Kocyk z babcinych kwadartów!

Skończyłam koc z babcinych kwadratów. Nie powiem, że było to dla mnie jakieś super łatwe ale na pewno dało mi dużo radości :) Kocyk jest już u przyszłej mamy, mam nadzieję, że Jankowi spodoba się tak bardzo jak jej!

Wiem, że kwadraciki można połączyć w inny, ładniejszy sposób ale ten wydał mi się po prostu najłatwiejszy, a bałam się, że nie zdążę go zrobić przed pojawieniem się Janka :)

Pokochałam babcine kwadraty do tego stopnia, że mam już w głowie kolejne pomysły.  

A tutaj genialny tutorial wyjaśniający jak zrobić zakładkę z wachlarzyków :)

 

One week on Cyprus

Tym, którzy nie byli nigdy na Cyprze, polecam z całego serca bo jest tak piękny i różnorodny, że aż dech zapiera. A do tego jest przepyszny :) Oliwki i pomarańcze, jakich nigdy jeszcze nie jadłam! Tym, którzy mają dość zimy, polecam urlop właśnie teraz. Łatwiej przetrwać do wiosny:)

Zakładka z chwościkiem

Bardzo dziękuję za komentarze pod ostatnim postem! :* Zmobilizowały mnie one do pracy i kocyk jest już prawie ukończony :)

Dziś rano zrobiłam sobie przerwę w łączeniu kwadratów i wydziergałam zakładkę do książki. Zimowe wieczory są idealne na czytanie książek a ja cieszę się, że nauczyłam się dziergać coś nowego :)

Granny squares czyli babcine kwadraty

Czy ja już pisałam, że zostanę ciocią? Planowo za 3 tygodnie. Dlatego też hurtowo dziergam babcine kwadraty na pierwszy kocyk dla Jasia. Połączone zostaną żółtą włóczką, chociaż jeszcze nie mam pojęcia jak.

Wczoraj wieczorem spadł u nas śnieg. Jak tylko pokrył cienką warstwą chodniki, nasz pan dozorca uruchomił traktorek do odśnieżania. Mam wrażenie, że to jest jego ulubione zajęcie, wspominam zeszłoroczne poranki gdy o 5 rano budził mnie warkot tego traktorka pod oknem. Codziennie. Może w tym roku zima będzie deszczowa :)

Wracam do dziergania. Jeszcze 10 kwadracików!

Let it snow

A niech sobie pada deszcz, czy śnieg, niech będzie zimno i wietrznie, niech świat się kręci, a u nas jest ciepło i przytulnie. Lenimy się już drugi tydzień przed telewizorem. Albo zagrzebana w koce grzeję się termoforem i czytam książki, na które wcześniej nie miałam czasu. Mogłoby tak już zostać :)