poniedziałek, 27 stycznia 2014

Jeden dzień w Szwecji

Hej!
Dwie noce na promie i jeden dzień w Szwecji. Było obłędnie i bardzo zimno :) Ale warto! Największe wrażenie zrobiły na mnie małe drewniane przytulne domki, z ławeczkami i latarenkami przy drzwiach i lampkami w każdym oknie.Tak mi się to spodobało, że również postanowiłam rzucić wyzwanie ciemności i postawiłam lampkę na parapecie :) 
Miasto jest bardzo malownicze, wyspy, mostki i nastrojowe uliczki.
Tak bardzo nam się tam podobało, że postanowiliśmy wrócić na wiosnę. Zwłaszcza, że w Karlskronie znalazłam sklep, w którym były przepiękne kubki! Niestety był już zamknięty. Szwedzi pod tym względem bardzo siebie szanują, w sobotę sklepy są otwarte do 16, w niedzielę do 14. Szkoda, że u nas tak nie ma..



 Jako znana miłośniczka herbat, one zostały moimi pamiątkami z podróży. :)


Po długim i niezwykłym weekendzie jutro przykry powrót do pracy i obowiązków, także
Hejdå!

czwartek, 16 stycznia 2014

candy

Parę dni temu kupiłam mięciutką włóczkę



I wydziergałam ocieplacz:

 

Doszyłam serduszkowy guziczek


oraz pomponiki


I postanowiłam oddać go w dobre łapki:


 Może ktoś kto nie umie robić na drutach i go zapragnie, a ponieważ zima jednak nadeszła powinien się przydać :)

Zatem komentarz u mnie, banerek u siebie :) Czas do końca stycznia.


Na koniec dodam, że robienie pomponików to jakiś koszmar.. W sumie zrobiłam ich chyba 8 zanim wyszły takie jak chciałam. Nie chcę ich już robić do końca roku :D

wtorek, 14 stycznia 2014

Zwykły dzień

Dziś spędziłam zwykły, nudny dzień w domu. Nie zdarzyło się nic niezwykłego. Odpoczywałam.
Rozebrałam choinkę, ze świątecznych dekoracji zostawiłam jedynie gałązki modrzewiowe, które wstawiłam w zdobyte dziś buteleczki. Wybrałam się do sklepu jedynie po rybę, do domu wróciłam z trzema buteleczkami, włóczką i kwiatkami :) Taki los.

 
 
 
  
Postanowiłam również u siebie wprowadzić wiosenny akcent i zakupiłam dziś cebulki hiacyntów. Jest różowy, czerwony i granatowy. Cebulki stanęły w kuchni. Nie mogę się doczekać co z nich wyrośnie :)
   
 
A wieczorem idę z rodziną na Hobbita :)

piątek, 10 stycznia 2014

Minty babe!

Ostatnie parę dni było dla mnie czasem wolnym od wszystkiego. Spędziłam je oglądając filmy, na które wcześniej nie miałam czasu i dziergając. Trochę tak bez sensu, bo wyszły mi z tego trzy podkładki koloru miętowego i kwiatki, które na podkładki okazały się zwyczajnie za małe, wylądowały więc w ramce.

A dziś, niestety już przed pracą, postanowiłam zrobić zdjęcia miętowym akcentom w moim domu. Jest ich malutko ale dziś niespodziankę zrobiła mi latarenka z serduszkami, która stała sobie zapomniana między książkami w sypialni, okazało się,że też jest miętowa! :)









czwartek, 2 stycznia 2014

Ciepło, cieplej, najcieplej czyli ocieplacze na kubki :)

Uwielbiam herbatę. Piję jej całe litry, co pewnie nie jest zbyt zdrowe :) Zaczynam dzień od herbatki, po powrocie z pracy pierwsze co robię to nastawiam wodę na herbatę, dzień też kończę gorącą herbatą. Uwielbiam zielone z owocami i różne wynalazki jak np. herbatka czekoladowa, mniam!
Mam całe mnóstwo różnych kubków, filiżanek i zaparzaczek, a ostatnio zakochałam się w ocieplaczach. Są idealne na zimowe wieczory, głównie te mroźne, które zapewne niedługo nastąpią.
W grudniu udało mi się zrobić trzy. Czerwony miał trochę inną gwiazdkę ale dziś wydziergałam ładniejszą.

Mini sesja włóczkowych ocieplaczy:

Ciepłego wieczoru!





środa, 1 stycznia 2014

Postanowienia!

Czy macie jakieś noworoczne postanowienia? Spisujecie je? Ja nigdy tego nie robiłam ale w tym roku postanowiłam, że zrobię sobie taką listę. Zacznę od porządków w swojej duszy i życiu. Mam kalendarz, w którym będę zapisywać plany na każdy dzień, tak żeby był dobrze przeżyty, żebym nie czuła, że czas przelatuje mi przez palce a ja nadal stoję w miejscu. Mam parę spraw do dokończenia, które ciągną się za mną latami, np prawo jazdy.. I parę do zrealizowania o których tylko mówię a nic w tym kierunku nie robię. Postaram się dobrze przeżyć ten rok. Tak :)



A Wam życzę 365 dni szczęścia :)