środa, 14 listopada 2012

Dziękuję Kasi za wyróżnienie i zaproszenie do zabawy:)



Moje odpowiedzi na pytania:
1. Śpiew czy taniec? - taniec 
2. Ogórki kiszone czy czekolada?- czekolada! 
3. Książka w wersji papierowej czy elektronicznej? - na zawsze papierowa:) 
4. Perfumy czy dezodorant? - dezodorant 
5. Karty czy gra planszowa? - karty 
6. Pieczywo jasne czy ciemne? - jasne 
7. Morze czy góry? - hm.. to trudne pytanie, ale raczej morze.. 
8. Podróż samolotem czy samochodem? - samochodem 
9. Śniadanie czy kolacja? - śniadanie 
10. Tusz do rzęs czy błyszczyk(szminka)? - tusz do rzęs 
11. Kawa czy herbata? - herbata:)

 Do dalszej zabawy i odpowiedzi na moje pytania zapraszam:
hhttp://myvintagegallery.blogspot.com/
hhttp://hendaleko.blogspot.com/
http://summerhouse-kalinki.blogspot.com/ 
http://turkusowyhamak.blogspot.com/ 

 Moje pytania:
1. List czy e-mail?
2. Wakacje w Polsce czy za granicą?
3. Artystyczny bałagan czy porządek?
4. Spacer czy rower?
5. Kryminał czy romans?
6. Herbata słodka czy gorzka?
7. Świt czy zmierzch?
8. Zakupy z kimś czy samemu?
9. Wieś czy miasto?
10. Adrian Monk czy Porucznik Columbo? :)




 

czwartek, 8 listopada 2012

Jesienne wieczory z ciepłą herbatką

Korzystając z wolnego dnia (w końcuuuu!) wydziergałam sobie ocieplacz na kubek z herbatką. Ostatnio stały się bardzo modne:) Idealny by był z szarej włóczki ze wzorem warkoczowym ale niestety w domu miałam tylko taką (melanżową?) a wzór warkocza muszę poćwiczyć. Taki ocieplacz to świetny pomysł, herbata na prawdę jest dłużej ciepła:) Do tego świeczki, kocyk i książka i można zapomnieć o szarudze za oknem! 

A jutro niestety znowu do pracy.





Chciałabym teraz zabrać się za ozdoby na choinkę, marzą mi się szydełkowe bombki ale trochę się boję, że to ponad moje umiejętności..

poniedziałek, 29 października 2012

...

Zima w tym roku zaskoczyła chyba wszystkich, łącznie z nami na działce, moją jesienną kurtką i przemakającymi butami:)


 





poniedziałek, 8 października 2012

Jesień mnie cieniem zwiędłych drzew dotyka


Zaczęłam nową pracę. Nie ma mnie całymi dniami, a kiedy mam wolne to nie mam ochoty ruszyć palcem spod kocyka. Pracuję w sklepie, który większość z Was lubi, a na którymś z blogów przeczytałam nawet, że spełnia marzenia! Mam nadzieję, że i moje spełni, tylko trochę w innym wymiarze:) Na razie nie wiem co myśleć, denerwuję się i nie mogę się jakoś przygotować, nawet śnię o pracy po nocach, a to chyba nie jest dobry znak. No ale liczę na to, że z czasem będzie lepiej. Ostatnio nie poświęcałam wiele czasu na moje hobby, zrobiłam tylko jesienną dekorację inspirowaną tym co widziałam u Was na blogach.
I tak jakoś leci mi ten czas, nie nacieszę się jesienią i pewnie zanim się obejrzę to nadejdzie zima...








J e s i e ń
Jesień mnie cieniem zwiędłych drzew dotyka,
Słońce rozpływa się gasnącym złotem.
Pierścień dni moich z wolna się zamyka,
Czas mnie otoczył zwartym żywopłotem.
Ledwo ponad mogę sięgnąć okiem
Na pola szarym cichnące milczeniem.
Serce uśmierza się tętnem głębokiem.
Czemu nachodzisz mnie, wiosno, wspomnieniem?
Tak wiele ważnych spraw mam do zachodu,
Zanim z mym cieniem zostaniemy sami.
Czemu mi rzucasz kamień do ogrodu
I mącisz moją rozmowę z ptakami?
Leopold Staff

środa, 26 września 2012

Sweet Home cebulko!

Oczarowana Waszymi emaliowanymi garnuszkami wybrałam się do TK Maxx. Niestety ceny tych garnuszków trochę mnie zaskoczyły, a biorąc pod uwagę mój bezrobotny stan stwierdziłam, że nie mogę sobie na nie pozwolić.. Kupiłam za to pojemnik na cebulę Sweet Home:) Trochę tańszy. Jakże potrzebny w kuchni:) Bardzo praktyczny - mieszczą się tam aż 3 cebule.

Prezentuję :) :

piątek, 21 września 2012

Wrzosowa jesień

Wydaje mi się, że nie było mnie tu bardzo bardzo długo a tu raptem miesiąc. Dużo się u mnie dzieje ostatnio, mam nadzieję, że w końcu zmienia się na lepsze.
Przede mną chyba dość samotny weekend, więc trochę mi smutno. Za oknem już jesiennie, coraz zimniej, siedzę cały czas opatulona w kocyk i piję herbatę za herbatą. Robię się zmarźluchem na stare lata:) W moim domu też zagościła jesień w postaci wrzosów. Lubię wrzosy bo kojarzą mi się z miejscem, w którym spędziłam najlepsze chwile swego życia:) Nakupiłabym ich więcej gdybym jeszcze miała miejsce! Mam nadzieję, że długo wytrzymają, może do wiosny, wtedy będę mogła wystawić je na balkon!

Słoneczny poranek i wrzosy:











piątek, 17 sierpnia 2012

i kolejna skrzyneczka

Skończyłam dziś skrzyneczkę do kuchni, ozdobiłam ją różami i kropkami, które w pewnych miejscach się porozmazywały:) Skrzyneczka pasuje do różanych puszek z ikea.


W skrzyneczce będą książki kucharskie i przepisy z internetu, które ciągle drukuję i nie mam gdzie ich trzymać. Okazuje się, że przydałaby mi się druga skrzynka, tyle tego mam:)

Dostałam od mamy jej stare zeszyty z wycinkami. Robiła jej jako młoda mężatka (taka jak ja:)). Jest tam na prawdę mnóstwo różnych przepisów, np. antrykot sukiyaki albo bigos luksusowy, ale też całkiem zwykłe. Wątpię, że mama wszystkie je wypróbowała ale może ja spróbuję:) Jest też zeszyt z wypiekami i wszystko o ziołach:)



Zeszyty są cudne, będę z nich korzystać i zrobię też swoje albo po prostu będę kontynuować na wolnych stronach, które zostały.



czwartek, 16 sierpnia 2012

Wspomnienia z Sandomierza

Przeglądałam zdjęcia z ostatniego roku i natrafiłam na fotki z Sandomierza. Ta wycieczka była moim gwiazdkowym prezentem od męża:) Ponieważ za oknem jakoś tak szaro i buro a mój nastrój też nie najlepszy to klimat zdjęć wpisuje się w aurę.




 Myślałam, że jak teraz mam tyle wolnego czasu to od rana do wieczora będę tylko dziergać, szyć i decuparzować a tu nic... Ciągle jest coś innego do roboty, a to sprzątanie, jakaś dorywcza praca, jakieś sprawy do załatwiania i nie mam czasu na swoje hobby:) Jedyne co zrobiłam to w wielkich bólach, przez tydzień decuparzowałam jedną małą skrzynkę, dziś już ją skończę.

No ok, to pora się ogarnąć i wyjść z domu, lecę załatwiać kolejne sprawy:)


niedziela, 12 sierpnia 2012

Szydełkowe podkładki

Autorka bloga My Country Cottage Garden  stworzyłam ostatnio prześliczne szydełkowe podkładki! Jako, że ostatni mam szał na szydełko też postanowiłam wydziergać podkładki. Zrobiłam je z włóczek, które akurat miałam pod ręką, więc każda ma trochę inną fakturę, ale i tak wyglądają jak komplet:) Lubię je!








Byłam wczoraj w jednym z moich ulubionych sklepów Home&You i zauważyłam tam metalowy okrągły chlebak! Teraz baaardzo chcę go kupić! Z zakupami niestety mam tak, że jak coś znajdę w sklepie i mnie zachwyci (a zwykle dużo rzeczy mnie zachwyca:)) to nie mogę tego nie kupić, potem to leży lub stoi gdziekolwiek zanim znajdę idealne miejsce, a najczęściej przez dłuższy czas leży gdzieś ukryte przed mężem:) Potem jak to wyjmę i spyta czy znowu coś kupiłam, mogę powiedzieć: nieee, już dawno to mam!  Więc wracając do chlebaka prawdopodobnie go kupię w tym tygodniu, bo nie będę mogła spać:) haha!

piątek, 3 sierpnia 2012

Skarby♡

Mój trzeci dzień na bezrobociu mija całkiem leniwie, wczoraj wysprzątałam mieszkanie, pozałatwiałam różne sprawy, a dziś mam mnóstwo wolnego czasu na zastanawianie się nad tym: co dalej?!... Niestety dziś nawet pogoda nie ma humoru, właśnie przeszła burza, teraz leje.
Te wakacje jakoś nie są dla mnie najlepsze. Chciałabym się cofnąć 15 lat wstecz, gdy całe wakacje spędzałam leżąc w Urlach w ogródku, z moimi ukochanymi książkami Siesickiej, a jedynym problemem były chmury zasłaniające do czasu do czasu słońce.. Mam wrażenie, że wtedy w pełni nie doceniałam jakie mam szczęście. Mam nadzieję, że do końca roku moje problemy się rozwiążą..
No ale, żeby nie było tak całkiem na smutno obfociłam dziś moje wakacyjne zdobycze, przywiozłam swoje skarby z Łeby i Łotwy, a gdzieś w tle majaczą moje własnoręczne szydełkowe serwetki:)





środa, 25 lipca 2012

Urok wakacji

Lato mimo tego, że nie mam wolnych dwóch miesięcy, zawsze ma urok i jest zdecydowanie najmilszą porą roku. Nie byłam w egzotycznym kraju, odpoczywałam nad polskim morzem, a jeden weekend spędziłam na Łotwie, która okazała się być bardzo klimatyczna! Tak pięknych, drewnianych domów nie ma nawet u nas w Otwocku, oczyma wyobraźni widziałam już wnętrza urządzone na biało, z latarenkami, lnianymi poduszkami i wszystkim co kocham!:)
Przy okazji mam za sobą swoje pierwsze próby wyszydełkowania serwetek, obfotografuję je i się pochwalę.


Dziś galeria architektoniczna: