Wczorajszego dnia uszyłam poduszkę na Dzień Matki. Napracowałam się nad nią bo pierwszy raz przyszywałam lamówkę i musiałam skorzystać z porad zawartych w książce, ale udało się i poduszka podobno wygląda jak ze sklepu!
W przyszłym tygodniu chciałabym dalej zająć się aranżacją balkonu ale to wymaga trochę pracy i naturalnie pieniędzy, więc muszę poczekać na mój ulubiony dzień miesiąca - dzień wypłaty. Jest taka ładna pogoda, że chciałabym móc z książką posiedzieć na balkonie ale na razie nie ma tam na czym usiąść.
Widać, że się napracowałaś :) Falbanki, lamówki - to dla mnie za trudne jeszcze - jestem bardzo początkującą maszynistką :)
OdpowiedzUsuńPoduszka prześliczna! Też bym chciała taką umieć zrobić :) Póki co nie mam nawet maszyny do szycia heh ;)
OdpowiedzUsuń