Zima już chyba nie wróci, prawda? Luty zaraz się kończy, a w marcu to już poważnie można wypatrywać wiosny. Ja już mam ochotę wyciągnąć rower, zaplanowałam jak urządzę balkon, chcę pojechać na działkę!
A z okazji lutowego święta wydziergałam serduszka, ale ponieważ czasem trzeba pracować to zwyczajnie nie miałam kiedy ich pokazać.
Ja planów nie mam, ale gdybym miała działkę to chętnie bym się wybrała. No i gdybym miała balkon, to też już wkrótce zdecydowanie bym się zabrała za urządzanie:))) Serduszka bardzo ładne i balerinki też:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
No ja też już wiosny wypatruję :) Rower? - bardzo chętnie :)
OdpowiedzUsuńSerducha urocze :)
Mam wielką nadzieję, że nie wróci!!!!
OdpowiedzUsuńŚliczności u ciebie:) paputki bardzooo mi się podobają:)
ściski Aniu
Ja też czekam już na wiosnę:) Serca śliczne:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI wyczekuje JEJ z utęsknieniem:) Serduszka słodziaste
OdpowiedzUsuńŚliczne serduszka :))
OdpowiedzUsuńZachwycił mnie też kolor hiacynta, taki nasycony, głęboki...coś pięknego..... no i hiacynt w poprzednim poście, z przesłodką doniczusią.... no cudeńka :))
Pozdrawiam serdecznie, Agness:)
Przeurocze serduszka! :) Na pewno przywołają wiosnę! :) Ale muszę też pochwalić Twoje kapciochy! No po prostu cudne! Pewnikiem też Twoje dzieło??!! Pozdrawiam serdecznie, Magda
OdpowiedzUsuńKapciuszki to niestety nie moje dzieło, to Biedronka!:)
UsuńŚwietne! Nigdy nie miałam ręki do takich prac.
OdpowiedzUsuńŚliczne.Mogą zdobić przez cały rok. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają , szczególnie ten drugi :)
OdpowiedzUsuńI od razu jakos tak przyjemniej, wiosná zapachnialo.
OdpowiedzUsuńRower o tak - tez mnie nosi!
serduszka śliczne, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńojeju jakie piękne te serduszka. Takie małe cudeńka :)
OdpowiedzUsuńCudne serduszka :) kocham prace szydełowe:) ja nie mam do nich cierpliwość.
OdpowiedzUsuńWiosenne plany, serca i plaster drewna... ładnie tu:)
OdpowiedzUsuńMartita
Serduszka fajne i kapcie białe bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńTeraz zdasz ! :)
OdpowiedzUsuńZobaczysz- to stresujące, ale dasz radę :)
Bardzo fajne te dziergania- tzn te rzeczy. Oj no nie umiem się wysłowić no. Kocham nosić takie kapciuszki.