Potrzebuję zmian.
W sobie, w otoczeniu, w pogodzie.
Wszystko jedno, coś muszę zmienić.
Najprostszą zmianą byłaby zmiana fryzury.
Ale poważnie zastanawiam się nad zmianą pracy.
W ramach zmian mogę też dodawać wiosenne akcenty w domu.
Dwie różane różowe poduchy powstały wczoraj, dziś otrzymały szydełkową falbankę.
Pewnie podzielą los każdej innej poduchy w naszym domu czyli wylądują na podłodze, gdzie najczęściej znajduje się mój mąż oglądając telewizję.
Taki los.
Miłego wieczoru.
Ta szydełkowa koronka jest urocza!!!!
OdpowiedzUsuńwyglądają cudnie :)
OdpowiedzUsuńteż mam ochotę na zmiany we wszystkim co mnie otacza :)
Jakie piękne te podusie!
OdpowiedzUsuńPodusie są prześliczne i bardzo w moim stylu:) Buziaczki kochana
OdpowiedzUsuńBardzo ładne podusie :) chyba to oczekiwanie na wiosnę tak wpływa na chęć zmian :) też pomyślałam o zmianie fryzury, ale ostatecznie zrobiłam małe przemeblowanie w kuchni ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie po wyróżnienie http://blogerzaby.blogspot.com/2014/02/nominacja-liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńpiękny wzór :)
OdpowiedzUsuńHalo, Halo! Droga KokosAnko wygrałas u mnie Candy! Czekam na meila z danymi do wysyłki nagrody.
OdpowiedzUsuńhttp://sweetcountrycottage.blogspot.com/
Zmiany są dobre.Przeważnie :)
OdpowiedzUsuńŚliczne podusie,aż mi latem już zapachniało :)
Ja tez lubię takie wzory , piękne poduchy.
OdpowiedzUsuń