Przeglądałam zdjęcia z ostatniego roku i natrafiłam na fotki z Sandomierza. Ta wycieczka była moim gwiazdkowym prezentem od męża:) Ponieważ za oknem jakoś tak szaro i buro a mój nastrój też nie najlepszy to klimat zdjęć wpisuje się w aurę.
Myślałam, że jak teraz mam tyle wolnego czasu to od rana do wieczora będę tylko dziergać, szyć i decuparzować a tu nic... Ciągle jest coś innego do roboty, a to sprzątanie, jakaś dorywcza praca, jakieś sprawy do załatwiania i nie mam czasu na swoje hobby:) Jedyne co zrobiłam to w wielkich bólach, przez tydzień decuparzowałam jedną małą skrzynkę, dziś już ją skończę.
Ania piękna wycieczka ;) u nas wręcz przeciwnie pogoda piękna jest po 30-35 stopni idzie zwariować z gorąca ;) ehmmmm nie martw się ja tez nic nie ogarniam ostatnio ;P buziola ślę
OdpowiedzUsuń