Ostatni w miarę ciepły weekend (chyba był wrześniowy) wykorzystaliśmy na porządki na działce. Ja zbierałam zioła, m.in. miętę. Ususzyłam jej z 6 pęczków, następnie oberwałam listki. Zdania na temat jej suszenia są podzielone, jedni piszą, że zbiera się przed kwitnieniem, inni, że po. Ja się nie znam, ale dla mnie pachnie i smakuje tak samo dobrze :) Miętka jest pyszna nie tylko latem na orzeźwienie ale też zimą, taka gorąca.. :)
Czujecie jej zapach?..
Bardzo lubię miętę i jej orzeźwiający zapach. Ja mam miętę w doniczce i cieszę się jej wyglądem i zapachem. Twoja zerwana prezentuję się naprawdę okazale. :) Pozdrawiam, Magda
OdpowiedzUsuńCudownie, teraz masz zapas na zimę! Ja hoduję na parapecie miętę, z której korzystam cały rok. :) Pozdrawiam, Kasia.
OdpowiedzUsuńMoja córka uwielbia herbatkę z suszonych liści mięty :) Co roku dostajemy wysuszone liście od znajomej chociaż w ogrodzie mięta rozrasta się jak szalona :)
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia, aż taki spokój duszy przynossą gdy się na nie patrzy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco
i to jest prawdziwy zapach herbatki ...
OdpowiedzUsuńUwielbiam miętę , ma taki ładny zapach i ten orzeźwiajacy smak.
OdpowiedzUsuńNiesamowite zdjęcia , jestem pod wielkim wrażeniem :)
Lubię herbatkę z mięty i na zimno i na gorąco:) Śliczna jest na Twoich zdjęciach:)
OdpowiedzUsuń