poniedziałek, 30 marca 2015

Jeszcze więcej pisanek decupage

Jak tam u Was przygotowania do świąt?
U mnie kulinarnie nic. 
Zrobiłam kolejne pisanki i zajmowałam się nie wiadomo czym.
Nastrój średni.
Jak pogoda za oknem.

Ale do świąt został niecały tydzień więc trzeba się wziąć za robotę! Zainspirowana postami blogowych koleżanek stół ustroimy na żółto więc zabieram się za szukanie odpowiednich dekoracji. I pierwszy raz w życiu upiekę babkę!







czwartek, 19 marca 2015

Pisanki decupage zwiastują wiosnę :)

Czujecie to słońce na twarzy?
Słyszycie śpiew ptaków?
Widzicie niebieskie niebo i pączki na drzewach?

Ach, to wiosna!:)


Ostatnio siedzę i wyklejam. Takie są oto efekty:








A to jęzorek mojej psinki, która bardzo lubi wygrzewać się w słonku na balkonie ;)


czwartek, 12 marca 2015

Dzień dobry w czwarek

Mam ostatnio ciężki czas. Zaczyna mi doskwierać brak pracy. Tzn. dobrze mi jest w domu, lubię zajmować się domem, gotować, mam czas na swoje hobby. Ale zaczynam powoli odczuwać strach przed tym co będzie jak pracy nie znajdę. Nie chcę już wracać do sklepu, a mojej wymarzonej pracy tak łatwo nie dostanę. Zaczynam panikować :)

Dobrze, że jest już tak ładnie, że świeci słońce, że mogę ozdabiać dom kwitnącymi kwiatami. Jakie macie plany na weekend? My jedziemy na działkę na cały dzień, będzie ok. Codziennie jeżdżę na rowerze, łapię pierwsze promienie słońca i obserwuję przyrodę.

Jakoś to będzie, prawda?




sobota, 7 marca 2015

Zdałam!

Zdałam!!! Mam prawko :)
Jestem pewna, że miałyście w tym swój udział, bo dzięki Waszym komentarzom przestałam się tak denerwować i przejmować, stwierdziłam co ma być to będzie, a podobno rekord Polski wynosi 44 razy!  Jestem z siebie bardzo dumna, musiałam jedynie poprawić parkowanie, reszta idealnie :) Już nie mogę się doczekać jak odbiorę swoje prawko! Muszę się Wam przyznać, że kurs robiłam 5 lat temu ale wtedy nie podeszłam do egzaminu ze strachu, więc trochę to wszystko u mnie trochę trwało!

Kolejne postanowienie do zrealizowania to podciągnięcie angielskiego i schudnięcie.

Ale to od poniedziałku :) Bo od trzech dni jestem potwornie chora. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek czuła się tak źle.

Mam nadzieję, że Wy macie lepszy weekend!