Obudziłam się dziś rano z potwornym bólem gardła i kaszlem.. Zawsze choruję latem i to na weekendy, a dziś taka piękna pogoda. Może chociaż na chwilę wyciągnę męża na działkę, żeby podlać słoneczniki.. Teraz wysłałam go po truskawki albo czereśnie, trzeba skorzystać z letnich smaków.
Wczoraj mąż mi obiecał, że jak już wybuduje mi dom z ogrodem (hahahah) to będzie tam mały pokoik tylko dla mnie - moja "pracownia". Trzymam go za słowo, ale nie wiem czy to nie było tylko takie "tak tak Aniu", żebym dała mu już spokój:) Brakuje mi jakiegoś kąta, gdzie bym mogła się rozłożyć z tymi swoimi robotami, maszynę rozstawiam na stole, ale wiadomo, że długo tak stać nie może, decuparze też gdzieś muszą schnąć. Ale najbardziej z tego domu z ogrodem marzę o ogrodzie! Na pewno będą w nim peonie i malwy:)
Dziś prezentuję Serduszka w Moim Domu. Serduch zawieszek nigdy za mało:)